Finanse domowe.
Przewija sie ten temat niemal u wszystkich. Tak jesienią, jak wiosną. A latem i zimą w szczególności.
Jest bardzo prosta metoda: wydawajmy mniej, niz zarabiamy. Planujmy pożyczki i zakupy za "cudze".
Dbajmy o planowanie tego, co wpływa. I myślmy nad tym, na co wydajemy.
Dzisiaj najważniejsze jest, abyśmy liczyli perspektywicznie raty, jakie mamy do oddania, z tytułu zaciągniętych pożyczek.
Bo "jakoś" to nie będzie. i może się okazać, że nasz wymarzony kąt stanie się najbardziej traumatycznym bólem w życiu. Naszym życiu. Niestety.
Dlaczego?
Bo: zapomnieliśmy uwzględnić dziecko/dzieci - które rosną i dojrzewają i mają coraz większe potrzeby. Kiedy się pojawiają w ogóle. Kiedy idą do żłobka, przedszkola, szkoły, na studia, żenią się, czy wychodzą za mąż. Każdy etap to inna wartość ponoszonych kosztów na potrzeby rodziny i jej członków.
Wyposażenie mieszkania. Nowy samochód.Wyjazdy wakacyjne. Szkolenia, kursy i samorozwój. Poza firmą. Na własne potrzeby. To wszystko to koszty. I warto o nich myśleć. Zaplanować je w budżecie zanim się pojawi konieczność ich poniesienia. Bo koszty stałe będą i już. Raczej wzrosną.
Konkluzja: planujemy koszty na cały okres dowolnej pożyczki czy kredytu. Uwzględniamy w nim dzieci, ich rozwój, nasz rozwój i nasze możliwości. I... analizujemy "wszystkie na wszelki wypadek".
Przewija sie ten temat niemal u wszystkich. Tak jesienią, jak wiosną. A latem i zimą w szczególności.
Jest bardzo prosta metoda: wydawajmy mniej, niz zarabiamy. Planujmy pożyczki i zakupy za "cudze".
Dbajmy o planowanie tego, co wpływa. I myślmy nad tym, na co wydajemy.
Dzisiaj najważniejsze jest, abyśmy liczyli perspektywicznie raty, jakie mamy do oddania, z tytułu zaciągniętych pożyczek.
Bo "jakoś" to nie będzie. i może się okazać, że nasz wymarzony kąt stanie się najbardziej traumatycznym bólem w życiu. Naszym życiu. Niestety.
Dlaczego?
Bo: zapomnieliśmy uwzględnić dziecko/dzieci - które rosną i dojrzewają i mają coraz większe potrzeby. Kiedy się pojawiają w ogóle. Kiedy idą do żłobka, przedszkola, szkoły, na studia, żenią się, czy wychodzą za mąż. Każdy etap to inna wartość ponoszonych kosztów na potrzeby rodziny i jej członków.
Wyposażenie mieszkania. Nowy samochód.Wyjazdy wakacyjne. Szkolenia, kursy i samorozwój. Poza firmą. Na własne potrzeby. To wszystko to koszty. I warto o nich myśleć. Zaplanować je w budżecie zanim się pojawi konieczność ich poniesienia. Bo koszty stałe będą i już. Raczej wzrosną.
Konkluzja: planujemy koszty na cały okres dowolnej pożyczki czy kredytu. Uwzględniamy w nim dzieci, ich rozwój, nasz rozwój i nasze możliwości. I... analizujemy "wszystkie na wszelki wypadek".